Spektakle

Ta cisza to ja...

Opowieść o trzech nałogach. O nałogu alkoholowym, o nałogu aktorstwa i o nałogu miłości. O tym, że dwa pierwsze nałogi dotyczą niektórych, a ten trzeci dotyka każdego.

Opis spektaklu

„(…)Jeszcze będę mówił o miłości
Jeszcze będę beztroski
A czas będzie miał dla mnie znaczenie
Tylko przestanę pić (…)”

„Ta cisza to ja …”
Historia aktora alkoholika.

Opowieść o trzech nałogach.
O nałogu alkoholowym, o nałogu aktorstwa i o nałogu miłości.
O tym, że dwa pierwsze nałogi dotyczą niektórych, a ten trzeci dotyka każdego.
O świecie, który się rozpadł, o czasie, który minął.
O śmierci, którą aktor alkoholik obraził, o życiu, którego nie znosi.
O tym, że był uznanym aktorem. O tym, że kochał i był kochany. O tym, że był.

Dzisiaj spotkamy pół kloszarda z pół litra.
Dziś pilnuje samochodów, dziś nieproszony oprowadza wycieczki po Warszawie, śpiewa na ulicy i głośno wspomina swoją artystyczną przeszłość. Żeby zarobić. Resztki godności nie pozwalają mu żebrać.
Jak każdy pijący alkoholik – nie umie kochać. I jak każdy alkoholik szuka miłości. I niszczy ją, kiedy ta się pojawi.
I jak każdy aktor gra , nawet przed samym sobą.
Bo aktorem, tak jak alkoholikiem, jest się do końca życia.
A życie jest silniejsze od nałogu. Dlatego bohater, czy antybohater monodramu chce żyć.

Czas trwania spektaklu: 1 godz. 20 min

Występuje: Jacek Kawalec

https://www.youtube.com/watch?v=hcexXg4kDX0

Zachęcamy do przeczytania kilu słów od aktora

Twórcy

Autor:
Jan Jakub Należyty
Reżyseria:
Dariusz Szada-Borzyszkowski
Efekty specjalne: Maciej Pol
 
Muzyka: Maciej Mucha
 
Projekt scenograficzny: Jarosław Perszko
 

Ceny biletów

Regularne Rzędy:

60zł

Recenzje

Monodram „Ta cisza to ja…” przedstawia historię człowieka, który przed laty miał przed sobą ogromne możliwości, mógł wspiąć się na szczyt, ale za butelką podążył na dno, z którego nie ma już odwrotu. W roli pijaka opowiadającego swoją historię występuje Jacek Kawalec, dotychczas niewielu osobom kojarzący się z teatrem. (…) teraz niespodziewanie daje się poznać z zupełnie innej strony. Jako alkoholik, zmęczony życiem i nałogiem, zaskakuje, wzrusza i bawi, znakomicie radząc sobie z największym aktorskim wyznaniem, jakim jest monodram (…).

„Teatr w butelce” Agata Grabau, Przegląd nr 46/22.11

(…) Przedstawienie Teatru Kamienica wciąga od pierwszej chwili. (…) bohater, który na własne życzenie stoczył się na dno, aktorską erudycją stara się zagłuszyć kolejne paroksyzmy bólu. Aktorem i alkoholikiem jest się do końca życia – wyznaje Kuba, więzień obu nałogów. (…) Brudny i rozczochrany Kuba (…) w niczym nie przypominał wizerunku, jaki Jacek Kawalec wypracował sobie telewizyjnymi „Randkami w ciemno”, serialami (…). Złożona, wielowarstwowa rola Kuby przemieniła go z gwiazdora w aktora (…).

„Z gwiazdora – w aktora” Janusz R. Kowalczyk, Rzeczpospolita nr 262

(…) Sztuka Jana Jakuba Należytego to monolog głównego bohatera, opowiadającego historię swojego picia. Myliłby się jednak ten, kto by przypuszczał, że będzie to opowieść smutna i posępna. Grając całym ciałem, drgnieniem nawet najdrobniejszego mięśnia, Jacek Kawalec w mistrzowski sposób wciela się w rolę aktora, który pomylił życie ze sceną, pił, kiedy nie powinien i nie pił – kiedy należało… (…). „Ta cisza to ja” to spektakl o dramacie artysty, który pozostaje w pamięci. Może po wyjściu z Piwnicy Warsza inaczej spojrzymy na mijanych kloszardów – przecież każdy z nich ma swoją historię do opowiedzenia… (…)

„Konrad na dnie butelki” Danuta Maciejewska, portal www.yeppy.pl

Dla mnie najważniejsza jest kreacja aktorska i sceniczna. A jeżeli jeszcze treść wbija w krzesło i wstrząsa emocjonalnie,to wtedy wiem, że jestem w Teatrze, a nie tylko w teatrze.Recenzent napisałby – „studium dramatu ludzkiej bezsilności”, filozof -„egzystencjalne zmaganie pomiędzy życiem i śmiercią”, psychiatra - „psychopatologia odreagowywania dawnych traum”. A ja, jako specjalistka terapii uzależnień powiem tak: równie tragiczne,śmieszne i straszne są przeżycia niemal wszystkich alkoholików i ich najbliższych. Tylko że niektórym udaje się pomóc wytrzeźwieć. A właściwie każdemu, kto szczerze tego zapragnie i zechce skorzystać z pomocy. To zapewne dlatego w trakcie przedstawienia tyle razy miałam ochotę wejść na scenę i powstrzymać piekło bohatera… 
W każdym razie gorąco polecam.

Ewa Woydyłło