Spektakle

Kumulacja, czyli pieniądze to nie wszystko

Co byś zrobił gdybyś trafił kumulację w loterii i z dnia na dzień został milionerem? Odpowiedź wydaje się prosta? Nic bardziej mylnego. Każdego bowiem, po pierwszej chwili euforii, mogą najść wątpliwości - i co dalej? A jeśli dodatkowo najbliżsi mają zupełnie inne zdanie niż Ty i nie podzielają Twojej oryginalnej życiowej filozofii? Wtedy wygrane pieniądze mogą okazać się niczym w porównaniu do skali kłopotów, nerwów i emocji, które pojawią się wraz z nagrodą.  

Opis spektaklu

Ważne dylematy ubrane w przekomiczne sytuacje, zaskakujące rozwiązania z pozoru prozaicznych problemów, dialogi pełne inteligentnego, uszczypliwego poczucia humoru, cięte riposty i obraz najbardziej pierwotnych instynktów ludzkiej natury.

Zapraszamy Państwa na komedię „Kumulacja, czyli pieniądze to nie wszystko” w reżyserii Tomasza Sapryka, polską prapremierę francuskiej sztuki „Non a l’argent!” Flavi Coste. Na scenie wyjątkowy zespół aktorski: Michał Meyer jako „szczęśliwy” zwycięzca, Milena Suszyńska w roli jego zirytowanej życiem żony, Marcin Bosak jako wspólnik i niezastąpiony przyjaciel domu, oraz Izabela Dąbrowska w roli mamusi, której „ciągle coś się od życia należy”. 

Długo nie zapomnicie tej sztuki, a postawione w niej pytania będą Państwa bawić, zastanawiać i jednocześnie prowokować do przemyśleń. Bowiem kiedy w grę wchodzą naprawdę duże pieniądze, budzą się nasze mocno uśpione demony i prawdziwe pragnienia, a rodzinno-przyjacielskie więzi poddane są najcięższej z prób…

PREMIERA: 17 WRZEŚNIA 2021

Czas trwania spektaklu: 120 minut z przerwą.

SPEKTAKL WYŁĄCZNIE DLA WIDZÓW DOROSŁYCH

Twórcy

Autor:
Flavia Coste
Reżyseria:
Tomasz Sapryk
Tytuł oryginału: "Non a l'argent"
 
Tłumaczenie: Witek Stefaniak
 
Scenografia: Witek Stefaniak
 
Kostiumy: Aneta Suskiewicz
 
Kierownik produkcji: Andżelika Piechowiak
 
Asystentka reż.: Marta Gierzyńska
 
Charakteryzacja: Izabela Janhz- Zuba
 
Produkcja: Agencja Produkcyjna PALMA
 

Galeria zdjęć

Recenzje

Uprzedzam, w którymś momencie robi się naprawdę grubo, bo - i jak to bywa w komediach tego typu – poznamy oblicze naszych najbliższych, o którym nam się nie śniło. Właśnie – ile wiemy o naszych najbliższych? I czy na pewno chcemy wiedzieć wszystko?

Izabela Dąbrowska w roli mamusi cudownie zabawna (i doskonale wiedząca, gdzie leży granica znęcania się nad swoją postacią), także dobre – i JEDNAK niełatwe role – Marcina Bosaka, Marii Dębskiej i Michała Meyera.

Rafał Turowski, www.rafalturow.ski

Kumulacja, czyli pieniądze to nie wszystko w reżyserii Tomasza Sapryka w Teatrze Kamienica to fantastyczne kreacje  aktorskie  i błyskotliwe, pełne humoru dialogi, które sprawią, że będziecie się świetnie bawić. Spektakl wywołuje salwy śmiechu, ale również skłania do refleksji nad znaczeniem pieniędzy w życiu oraz tego jak wpływają na relacje rodzinne i przyjacielskie. (…) Nie chcę zdradzać więcej szczegółów więc dodam tylko, że to będzie wieczór pełen emocji, wzajemnych oskarżeń, pretensji, ciętych ripost i zaskakujących zwrotów akcji.

Dorota Jurek, kulturalnemedia.pl

Bo siedząc na widowni w ogóle nie ma się poczucia oglądania spektaklu, tylko znalezienia się w sytuacji podglądacza i mimowolnego świadka rozgrywających się wydarzeń.

A jest ich tyle i mają taką intensywność, że wystarczyłoby ich na co najmniej jeszcze jedno przedstawienie. Ogromna w tym zasługa czwórki aktorów, którzy wspaniale wcielają się w przypisane sobie postacie. To ważne: oni ich nie „odgrywają”, tylko „wcielają się w nie”!  

Dlatego w tym spektaklu nie można wyróżnić żadnego z występujących. A jeżeli ktoś by się uparł to zrobić, to musiałby wymienić całą czwórkę, a więc raz jeszcze powtórzmy: Michała Meyera (tego, który wygrał fortunę); Marię Debską - jego żonę; Izabelę Dabrowską – matkę i  Marcina Bosaka - najlepszego przyjaciela/wspólnika. Gratulacje!

Czytaj więcej...

Krzysztof Stopczyk, e-teatr.pl

Sposób w jaki Tomasz Sapryk prowadzi swoich aktorów przez meandry zdrowego rozsądku, przyjaźni, złości i krwawych pomysłów, nie pozwala na chwilę wytchnienia. Ani aktorom, ani widzom. Zawrotne tempo, niespodziewane zwroty akcji i bardzo dobre aktorstwo stawiają obecnie spektakl Teatru Kamienica na liście najlepszych fars i komedii warszawskich scen rozrywkowych. Ogromna w tym zasługa już wspomnianej Izabeli Dąbrowskiej, aktorki wszechstronnej i zawsze grającej na najwyższych obrotach. (...) 

Na tak wysoko postawionej aktorsko poprzeczce korzystają bez wątpienia i pozostali wykonawcy. Nie mają wyjścia. I grają brawurowo. Maria Dębska pokazuje kobiece pazury z niesamowitym wdziękiem i z temperamentem odkrywa nieznane, czasem wręcz brutalne rejony duszy swej bohaterki. Marcin Bosak zaskakuje mnie swoimi wieloma scenicznymi twarzami i mimo częściowych wyjaśnień dotyczących jego chłopięcej, ale walczącej  natury, w sumie do końca pozostaje zagadką.  Zaś Michał Meyer to mistrz niedopowiedzeń, skrzyżowanie psychopaty i artysty próbującego zbawić świat. Jego radość, widoczną w trakcie kreowania postaci, widziałem już na scenie Klubu Komediowego. Na deskach Kamienicy również, nawet przez moment, tej radości bycia na scenie nie traci, choć żałuję, że jego końcowa przemowa nieco rozmywa dobrze wymyślony finał.

„Kumulacja, czyli pieniądze to nie wszystko” to w tej chwili  jedna z najlepszych warszawskich fars i komedii. Jeśli lubicie wyjść po przedstawieniu z uśmiechem na twarzy, z głową nie zaprzątniętą bieżącymi problemami to ten spektakl jest dla Was pozycją obowiązkową. Ale jeśli lubisz teatr wyłącznie „poważny”, to idź chociażby dla świetnego aktorstwa, przecież pieniądze to nie wszystko.

Czytaj więcej...

WIESŁAW KOWALSKI - TEATR DLA WSZYSTKICH

Po wyznaniu głównego bohatera nic nie pozostaje takie samo. Jest to brawurowo poprowadzone. Tak że tracimy w pewnym momencie ochotę na pytanie, na ile to jest realne. I czy zostaliśmy przekonani, że to możliwe. W końcu to jednak komedia. (...) Idźcie na „Kumulację” do Kamienicy! W niby realistycznych, a przecież dziwnie zabawnych dekoracjach Witka Stefanka zobaczycie świat może podkręcony, a przecież jakoś korespondujący z naszymi doświadczeniami, pytaniami, dylematami. Śmiechu będzie sporo, a i na refleksję zostanie trochę czasu. Mnie na przykład długo nurtowało pytanie: Co ja bym zrobił w takiej sytuacji?

Czytaj więcej...

PIOTR ZAREMBA, POLSKA TIMES