Spektakle dla dorosłych

ZUS, czyli Zalotny Uśmiech Słonia

Podobno nieszczęścia chodzą parami – z tym stwierdzeniem nie może zgodzić się główny bohater sztuki. Po tym, jak stracił pracę, na jego konto zaczęły spływać różne formy wsparcia: zapomogi dla samotnych matek, renty dla sierot, dodatki do czynszu, odszkodowania dla inwalidów, zasiłki macierzyńskie, kolejne coraz nowsze i bardziej wymyślne. Pieniądze mnożą się jak szalone!

Opis spektaklu

Okazuje się, że błyskotliwość głównego bohatera, spolegliwość i oddanie jego przyjaciół oraz stworzenie kilku fikcyjnych postaci pozwolą uruchomić urzędniczą machinę przyznawania zasiłków. Usilne próby wykręcenia się ze skomplikowanej sytuacji powodują lawinę zabawnych zdarzeń, od których, zdawałoby się, nie ma odwrotu… I pomyśleć, że to wszystko z miłości do żony!

„ZUS czyli Zalotny Uśmiech Słonia” to fantastyczna komedia z elementami czarnego humoru i wątkiem miłosnym w tle. Na scenie występuje dziesięciu aktorów, m.in.: Katarzyna Pakosińska/Ewa Lorska/Andżelika Piechowiak, Krystyna Tkacz, Dorota Kamińska, Laura Raab, Michał Milowicz, Sambor Czarnota, Paweł Burczyk, Tomasz Gęsikowski, Paweł Tucholski/Łukasz Matecki, Władysław Grzywna.

Czas trwania spektaklu: 140 minut z przerwą.

SPEKTAKL WYŁĄCZNIE DLA WIDZÓW DOROSŁYCH

Zobacz video ze spektaklu:

https://www.youtube.com/watch?v=7bYqULMpc5U

https://www.youtube.com/watch?v=4cW_o_JmG1s

https://www.youtube.com/watch?v=bdUaV8fZlRw

Twórcy

Autor:
Michael Cooney
Reżyseria:
Emilian Kamiński
Tytuł oryginału: „CASH ON DELIVERY” „Z rączki do rączki”
 
Przekład: Elżbieta Woźniak
 
Scenografia: Emilian Kamiński
 
Kostiumy: Viamoda Szkoła Wyższa, Caterina
 
Asystentka reż.: Dorota Kamińska
 
Aranżacja utworu finałowego: Marta Grzywacz
 
Współpraca plastyczna: Irina Kaharava
 
Współpraca literacka: Andrzej Leśniewski
 
Asystent produkcji: Wiktoria Konopko
 
Zdjęcia: Rafał Latoszek
 

Galeria zdjęć

Recenzje

„Zus” to szalona komedia rozpisana na barwnych bohaterów. Aktorzy czują się pewnie ze swoimi postaciami i widać, że bawi ich tekst, którym sprawnie żonglują. Sambor Czarnota jest istną perełką, zachwyca energią  i sprawnością fizyczną. Choć jego bohater z biegiem czasu coraz bardziej się miota, to aktor wprawnie dodaje mu animuszu. Zdecydowanie najbardziej swój komediowy dar wyeksploatował Emilian Kamiński.

Czytaj dalej...

cinema.pl

Sambor Czarnota jako Słoń jest po prostu doskonały. Jego postać ma niezwykłą dynamikę: wyrafinowane i precyzyjne ruchy imponują zwłaszcza słuchaczowi szkoły aktorskiej. Ale także w sferze emocji jest przekonujący, zwłaszcza gdy okazuje się, że cel, jaki mu od początku przyświeca, to po prostu miłość do żony. Wujek Słonia, grany mistrzowsko przez reżysera Emiliana Kamińskiego, jest drugim głównym punktem tytułu. Kiedy intryga zagęszcza się na tyle, że wuj musi przebrać się za kobietę, wchodzimy w sam środek uroczego chaosu.

Czytaj dalej...

Paweł Kuhn, LAIF

Jedno jest pewne – ZUS nie ma litości. Nie ma litości dla przepony i układu oddechowego. Trudno jest choć na chwilę powstrzymać śmiech. Aktorstwo w Kamienicy jest na najwyższym poziomie. Cały zespół gra na sto procent, a emocje rozpływają się po całym teatrze. (…)Każda postać to nowa energia, niespodziewane emocje i wybuchy śmiechu. W tym spektaklu współgra ze sobą wszystko – scenografia, muzyka, światło.To spektakl totalny. Żaden ZUS w Polsce nie wywoła tylu pozytywnych emocji, co ten w Kamienicy.

Czytaj dalej...

Katarzyna H. Binkiewicz, krytykat.wordpress.com

Sztuka napisana jest bezbłędnie i z wielką starannością. Niech zobrazuje to fakt, że na scenie, która imituje salon, znajduje się bardzo dużo drzwi. Postacie wymijają się lawirując między pokojami, ale spotykają się tylko w ten sposób, aby wywołać większe zamieszanie. Jeśli pojawia się agentka pogrzebowa, to spotka tylko kogoś, kto weźmie ją za kontrolę z ZUSu, a jeśli pojawi się młoda narzeczona, jedyna dostępna osoba poinformuje ją o śmierci przyszłego męża, biorąc ją za kogoś innego. Istny balet, zgrany co do sekundy.

Piotr Gniewkowski, niekulturalny.com.pl

Zalotny Uśmiech Słonia daje przyjemność podziwiania świetnie rozpisanych postaci i dialogów, a także utrzymanej na bardzo wysokim poziomie aktorskiej gry. Samborowi Czarnocie należą się brawa za dynamizm i energię, jaką eksploduje od podniesienia kurtyny aż do ostatniej granej przez siebie sekwencji. Rola Eryka Słonia to kondycyjna bomba zapakowana w pełną świadomość tekstu, ciała i ruchów. Na podium mistrzowskich ról, zaraz obok Czarnoty, bez wahania może stanąć Emilian Kamiński, będący jednocześnie reżyserem całego przedstawienia, który swoim optymizmem bezwiednie zaraża publiczność.

Paula Szewczyk, teatromiasto.pl

Emilian Kamiński poprowadził aktorów sprawnie, a przy tym zdobył największe uznanie widzów grając Wujka głównego bohatera. Kamiński-reżyser udowodnił, że jest nie tylko zdolnym aktorem, ale też świetnie radzi sobie jako reżyser.

W przedstawieniu nie ma zabójczych dla farsy dłużyzn czy spadku tempa akcji. Postacie - precyzyjnie ustawione - stają się wyraziste, charakterystyczne i przez to bardzo zabawne. Szczególnie odnalazł się w głównej i niełatwej roli twórcy i animatora całego systemu oszustw Sambora Czarnota, który zaskakuje inwencją i temperamentem. 

Czytaj więcej...

Merwan - www.portalik24.pl

Reżyserowi udało się dostosować oryginalny scenariusz do polskich realiów. Fabuła komedii, ilość wątków oraz postaci, które podszywają się pod siebie nawzajem, mogą przyprawić o zawrót głowy. Godne podziwu, jak przy takiej dynamice oraz wyjątkowo rozbudowanych kwestiach, aktorzy dają sobie radę na scenie. Energia, emocje, budowanie napięcia, wydają się nie sprawiać im najmniejszej trudności. Domyślam się, że praca na scenie w przypadku tej sztuki była bardzo wyczerpująca. Aktorzy dawali z siebie wszystko, cały czas trzymając kontakt z publicznością. Jestem pod ogromnym wrażeniem ich warsztatu. Podobało mi się urozmaicenie spektaklu śpiewem. Była to kolejna okazja do zaprezentowania talentów gwiazd. Publiczność wydawała się być zachwycona. Salwy śmiechu często rozlegały się z widowni. 

Czytaj więcej...

Bernadeta Gołębiowska, Dziennik Teatralny Warszawa

Mistrzowski scenariusz to bardzo mocna strona tego przedstawienia, jednak warto również podkreślić rolę reżyserii i scenografii, która jest zasługą Emiliana Kamińskiego (który również pojawia się na scenie w tym spektaklu) oraz Doroty Kamińskiej. Dopracowania i dbałość o każdy, nawet najmniejszy szczegół, widać w każdej scenie! Nie ma tam przypadkowych ruchów, gestów, nic nie zdarza się bez przyczyny. Wystawienie tego przedstawienia to nie lada wyzwanie, przede wszystkim logistyczne. Cały czas zastanawiałam się: jak to się stało, że kłamstwa tyle czasu się nie wydały? Niezwykle istotna w tym spektaklu jest gra słów, która rodzi kolejne niedomówienia, ale również idealny układ scenografii, który pozwala na zniknięcie w odpowiednim momencie ze sceny postaci, które mogłyby powiedzieć za dużo. (...) Fenomenalna gra aktorska to bardzo duży atut „ZUS-u, czyli Zalotnego Uśmiechu Słonia”. Trudno w tym miejscu wymienić pojedyncze nazwiska, bowiem cała obsada była po prostu mistrzowska w każdym calu! Osobnymi brawami nagrodziłabym zdolności wokalne Emiliana Kamińskiego oraz jego odwagę w grze na scenie. W pewnym momencie spektaklu mężczyzna wciela się w rolę damską i muszę przyznać, że czyni to w sposób niezwykle uroczy i ujmujący. Prawdziwa pasja do wykonywanego zawodu bez wątpienia charakteryzuje całą obsadę tego przedstawienia. Widać to w każdym ruchu, błysku w oku i słychać w każdym wypowiedzianym słowie. (...) „ZUS czyli Zalotny Uśmiech Słonia” to przedstawienie, które z czystym sumieniem można polecić każdemu pełnoletniemu widzowi (adresowany jest wyłącznie do dorosłej publiczności). Bez wątpienia będzie to czas spędzony miło, bowiem ta komedia bawi na całego. Każdy element z osobna i wszystkie razem wzięte idealnie współgrają. Zatem śmiało rezerwujcie bilety w Teatrze Kamienica!

Czytaj więcej...

Joanna Ulanowicz, www.dlalejdis.pl