Czarna Komedia
“Czarna komedia” autorstwa Petera Shaffera to jedna z najczęściej grywanych komedii na świecie. Fenomen tego przedstawienia polega m.in. na odwróconej logice: kiedy na scenie gaśnie światło, aktorzy poruszają się swobodnie jakby w ich świecie panowała jasność, kiedy jednak na scenie zapalają się reflektory, wszyscy bohaterowie „wpadają w ciemność” i poruszają się po omacku, stąd komiczność sytuacji i całe serie pomyłek.
Opis spektaklu
Młody, dobrze zapowiadający się rzeźbiarz staje przed podwójną życiową szansą. Tego samego dnia, w jego mieszkaniu ma się pojawić słynny milioner, koneser sztuki, zainteresowany kupnem jego prac, a także przyszły teść - groźny Pułkownik. Na obu powinien zrobić piorunujące wrażenie. Chcąc więc zaprezentować się jak najlepiej, pożycza z mieszkania nieobecnego przyjaciela stylowe meble. I pewnie wszystko poszłoby gładko, gdyby…nagle nie zgasło światło. Awaria wywołuje lawinę niespodziewanych zdarzeń. W ciemnościach spotykają się wszyscy oczekiwani oraz kilku, dość niespodziewanych gości. Wymagająca angielska narzeczona wraz z papciem - niezrównoważonym wojskowym; nieznosząca sprzeciwu kochanka; sąsiadka - stara panna, amatorka śpiewania psalmów i wyskokowych trunków; sąsiad gej - uroczy, zmanierowany, wykwintny i podkochujący się w głównym bohaterze. Do tego wszystkiego elektryk, którego nietrudno pomylić z milionerem i wreszcie milioner, którego dość łatwo można wziąć za pracownika elektrowni.
W spektaklu wystąpią: Michał Rolnicki/Piotr Ligienza, Marta Wierzbicka/Milena Staszuk, Elżbieta Jarosik, Andżelika Piechowiak/Anna Maria Jarosik, Tomasz Sapryk/Sebastian Konrad/ Władysław Grzywna, Jacek Lenartowicz/Piotr Zelt/Wojciech Majchrzak, Jacek Kopczyński, Albert Osik.
Czas trwania spektaklu: 130 minut z przerwą.
28 listopada zagraliśmy "Czarną komedię" po raz 200.
Twórcy
- Autor:
- Peter Shaffer
- Reżyseria:
- Tomasz Sapryk
- Tytuł oryginału: Black Comedy
- Tłumaczenie: Małgorzata Semil
- Scenografia: Witek Stefaniak
- Kostiumy: Aneta Suskiewicz
- Współparaca kostiumograficzna: Aleksandra Dzióbek
- Choreografia: Paulina Andrzejewska - Damięcka
- Produkcja: Agencja Produkcyjna Palma Sp. z o.o.
Galeria zdjęć
Recenzje
„Czarna komedia” Petera Shaffera, przygotowana przez Tomasza Sapryka, to w moim przekonaniu jeden z najlepszych spektakli, jaki dotychczas w Teatrze Kamienica udało mi się zobaczyć. Jest to przedstawienie bardzo precyzyjnie wyreżyserowane, z dobrze poprowadzonym zespołem aktorskim, dowcipne, bez jakichkolwiek prób rozśmieszania publiczności za wszelką cenę, zrealizowane z wyczuciem absurdalnej stylistyki Shaffera i pomysłowo rozplanowane w przestrzeni, która z racji swoich gabarytów łatwa dla takiego przedsięwzięcia nie jest. (...) Jaki może być pożytek z komedii w teatrze wiemy doskonale. Widzowie powinni wrócić do domu świetnie rozbawieni i w doskonałych nastrojach. Po wyjściu z „Czarnej komedii” będą się bez wątpienia cieszyć długo i szczerze, dopóki ich znowu nie chwyci za duszę ciemna jak noc rzeczywistość pozateatralna.
Tomasz Sapryk jako reżyser znalazł nie tylko właściwy pomysł na wystawienie sztuki, ale i znakomicie poprowadził aktorów. Każda postać jest wręcz wycyzelowana aktorsko, reżyser zadbał o każdy detal, o perfekcję ruchu na scenie w umownych ciemnościach itd., itd. (...)Oczywiście, nie braknie gagów przynależnych przecież farsie, ale nie ma przerysowań, a tam, gdzie się pojawiają, są w pełni umotywowane, jak na przykład u sąsiadki granej doskonale przez Elżbietę Jarosik. (...) Wszyscy, cały zespół aktorski (nawet najmniejsze role) wykazał się wspaniałym warsztatem i graniem zespołowym, co dziś jest już rzadkością w teatrze.
Moim zdaniem jednak „Czarna Komedia” to naprawdę dobre, fantastycznie wyreżyserowane przedstawienie, które wprowadza w skostniały już gatunek fars trochę nieskrępowanej świeżości. (...) Ze swojej strony polecam, bo recenzowana sztuka potrafi zaskoczyć. Jeśli w tego typu produkcjach szukacie ciągle czegoś nowego – to warto już teraz zarezerwować bilety do Kamienicy. Bo i warto!
Koncept, byśmy oglądali bohaterów przedstawienia, którzy potykają się w ciemności o wszystko, jest zaiste szalony – i ewidentnie daje wiele powodów do radości. Wszystko bowiem staje na głowie (także to, że kiedy u nich światło na chwilę wraca, u nas (na widowni) panują kompletne ciemności. Dreszczyk emocji jest.
Śmieszność nie polega jedynie na samej nieporadności, pomyłkach dokonywanych "po ciemku", choć już z tego wynika masa zabawnych sytuacji. Siłą "Czarnej komedii" są po prostu dobrze napisane postacie, praktycznie prawie każdy może tu na chwilę błysnąć jakąś miniaturką. Trzeba być skupionym, by wszystko dostrzec, bo przecież nikt nie zatrzymuje swojej gry, by publiczność mogła dostrzec kogoś innego. Warto docenić tempo tej sztuki oraz to że reżyserowi udało się na tej niewielkiej scenie stworzyć całkiem sporą przestrzeń do gry. "Czarna komedia" to rzecz bardzo lekka, zabawna, ale bez jakiegoś nadmiernego popisywania się aktorów, wulgarności na siłę, czyli możemy bez obaw iść w towarzystwie wielopokoleniowym i każdy będzie się dobrze bawił. W spektaklu, który widziałem najbardziej rozbawiły mnie postacie Pułkownika (świetny Piotr Zelt, którego nawet nie poznałem w tym wcieleniu, choć równie mocno chciałbym zobaczyć w tej roli Jacka Lenartowicza) oraz sąsiadki, której zasmakowały napoje z barku (Elżbieta Jarosik). Świetny był też Jan Wieczorkowski z ciut przerysowaną postacią wrażliwego geja. Ale tu brawa należą się wszystkim. A ponieważ w obsadzie jest kilka ciekawych zmian, chyba w niedługim czasie wybiorę się na "Czarną komedię" ponownie.
Reżyser spektaklu Tomasz Sapryk do współpracy przy „Czarnej komedii” zaprosił plejadę polskich aktorów, ulubieńców publiczności. W roli rzeźbiarza możemy zobaczyć Mateusza Damięckiego, który świetnie spisuje się na scenie, próbując jednocześnie zapanować nad wymykającą się spod kontroli sytuacją. Znakomita jest Elżbieta Jarosik jako Panna Furnival – amatorka mocnych trunków i Piotr Zelt jako pułkownik, ojciec narzeczonej rzeźbiarza.
Serca publiczności skrada jednak Jan Wieczorkowski jako sąsiad Harold. Ubrany w różowy garnitur i w butach na obcasach, aktor wznosi się na wyżyny aktorskiego profesjonalizmu. Tworzy pełnokrwistą, przejaskrawioną postać geja „z miękkimi ruchami i specyficznym głosem”, wywołując na widowni salwy śmiechu. To jedna z najlepszych ról, jakie ostatnio widziałem w teatrze.
Spektakl w Teatrze Kamienica to dwie godziny znakomitej rozrywki. Warto wpaść do Kamienicy i spędzić uroczy wieczór na „Czarnej komedii”. Dobra zabawa gwarantowana!