Wszechmocni w sieci
Lajki, stories, snapy – to świat, w którym dzisiaj żyją młodzi ludzie. Akceptacja siebie, relacje, uczucia zależne są od liczby kciuków, serduszek i cukierkowych komentarzy. Co się stanie kiedy jednak przyjdzie zmierzyć się z cyberprzemocą, hejtem, mową nienawiści? Kto ukrywa się pod anonimowym profilem oprawcy? Jak bardzo boli wylana w komentarzach agresja, upublicznienie zdjęć wbrew woli ofiary, spreparowanie ośmieszających wpisów. I wreszcie - do czego może doprowadzić brutalność w świecie internetu…
Opis spektaklu
„Wszechmocni w sieci” to trzeci, po „My, dzieci z dworca ZOO” i „Dopalacze. Siedem stopni donikąd”, misyjny spektakl Teatru Kamienica, zrealizowany z myślą o młodzieży. Sztuka porusza bardzo aktualny problem przemocy w cyberprzestrzeni i pokazuje konsekwencje, o których powinno się mówić głośno. Bardzo głośno. Twórcy proponują młodym widzom emocjonalną i prowokującą rozmowę o nich samych, zdecydowanie wykraczającą poza moralizatorskie tony. Podczas spektaklu aktorzy postawią publiczność zarówno w roli ofiary, jak i sprawcy, przez co skłonią do refleksji i zadania sobie wielu, często niewygodnych pytań.
„Wszechmocni w sieci” to kolejny projekt twórców spektaklu „Dopalacze. Siedem stopni donikąd”, kontynuacja formatu, który spotkał się z wielkim uznaniem zarówno młodzieży, jak i dorosłych. Spektakl, podobnie jak „Dopalacze” ma nowoczesny charakter z elementami interakcji z widzem i użyciem multimediów.
Sztuka „Wszechmocni w sieci” adresowana jest do młodzieży powyżej 13 roku życia.
Osoby, które nie ukończyły 13 lat mogą nie zostać wpuszczone na widownię.
Czas trwania spektaklu: 60 minut bez przerwy.
Uwaga: podczas spektaklu wykorzystywane są światła stroboskopowe.
Uprzejmie informujemy, że sprzedaż biletów na przedstawienia grane od poniedziałku do piątku w godzinach porannych odbywa się poprzez kontakt z Biurem Rezewacji Grupowych.
Na te spektakle nie ma podglądu widowni ani możliwości zakupu biletów online.
Spektakl sfinansowano z funduszu prewencyjnego PZU.
Twórcy
- Autor:
- Wawrzyniec Kostrzewski
- Reżyseria:
- Wawrzyniec Kostrzewski
- Współpraca reżyserska: Olga Sarzyńska
- Muzyka: Piotr Łabonarski
- Wizualizacje i kostiumy: Maria Matylda Wojciechowska
- Choreografia: Jarosław Staniek/Katarzyna Zielonka
- Produkcja: Karolina Gromadzka
- Światło: Szymon Szczęsny
Galeria zdjęć
Recenzje
Wawrzyniec Kostrzewski nie ukrywa, że zrobił spektakl dydaktyczno-edukacyjny, cel tego przedsięwzięcia jest oczywisty, co nie znaczy, że mamy do czynienia z dziełem nie dającym się ocenić na gruncie jego walorów czysto teatralnych czy estetycznych. Reżyser, zaprawiony już w tego typu działaniach, wie doskonale z kim chce rozmawiać, do jakiej grupy pragnie trafić, jakimi narzędziami się posługiwać, by spektakl zachęcał do mądrej dyskusji i dotarł ze swym przesłaniem do jak największej grupy młodych widzów, czyli by nie skończył się tylko i wyłącznie mentorskim stwierdzeniem, w jak złym świecie przyszło nam żyć. Dramaturgicznie rzecz jest skonstruowana bardzo ciekawie, rozpisana na głosy trzech postaci, które w przestrzeni zamkniętej trzema ekranami nie tylko monologują, ale i wchodzą ze sobą w żywy dialog. Jest jeszcze postać matki, w interpretacji Justyny Sieńczyłło, pojawiająca się na ekranie. To wyraźny kontrapunkt dający nam silny kontekst dla zastanowienia się również nad tym, jak bardzo jesteśmy wyalienowani i pozbawieni pomocy w zapalnych sytuacjach wyzwalanych przez wirtualno-technologiczny zamęt kuszący nas wciąż nowymi możliwościami nieograniczonego ingerowania w życie drugiego człowieka.
(...) Warte podkreślenia jest, że zajmowanie się hejtem w sieci nie powinno ograniczać się jedynie do szkolnych pogadanek, tym problemem należy zająć się systemowo. Nastolatkowie wychodzą ze spektaklu wstrząśnięci, potakująco kiwają głową pytani, czy faktycznie cyberprzemoc aż w tak dosłownym stopniu dotyka ich środowisko (...) Dyrekcja Teatru Kamienica podjęła się bardzo trudnej próby poruszenia problemu hejtu w internecie. Poczucie misji nie pozwala im jednak przejść obok tego zjawiska obojętnie.
To opowieść o hejcie w internecie. Historia oparta jest na faktach. Spektakl w doskonały sposób przedstawia rzeczywistość w której żyje wielu młodych ludzi. Ta rzeczywistość to lajki, stories, snapy. Sztuka bardzo się nam podobała, pierwsze komentarze naszych wychowanków mówiły jasno " To jest nasz świat , to jest nasze życie." Polecamy wszystkim obejrzenie tego spektaklu, na pewno długo zostanie w pamięci.
Spektakl wciąż jest we mnie. Ta historia wciąż żyje swoim rytmem, zaprząta myśli, gdzieś w głębi umysłu poddaję utwór analizie (…) Spektakl oddziałuje co najmniej na trzech płaszczyznach, są to: treść, sfera wizualna i oczywiście ta aktorstwo (…) Aktorzy są w pełni w swoich postaciach, doskonale zapodają emocje, momentami prowadzą dialog z młodym widzem. Warsztatowo nie ma kogo wyróżnić, wszyscy świetni (…) Podsumowując spektakl bez wątpienia daje do myślenia, nie pozostawia obojętnym.
Chwała Kamienicy za to, że stworzyła dla rozmowy przestrzeń. I komplementy dla Kostrzewskiego, że jako rasowy intelektualista nie wstydził się sięgnąć po nośny społecznie, gorący temat. Nadał temu pulsującą barwami i dźwiękami formę. Jesteśmy od razu olśnieni wyobraźnią, plastyczną i muzyczną. Ba, chce nam się początkowo śmiać, bo świat sieciowych odzywek i zagrywek prezentowany jest w tonacji zjadliwej satyry. Kostrzewski jawi się tu jako sprawny słuchacz tego co na ulicy, w metrze, w lokalu. Szybko śmiech więźnie nam jednak w gardle (...) A dlaczego to fenomen? Bo choć cel jest deklarowany, mamy tu dużo mniej egzaltowanej łopatologii niż w przedstawieniach „artystycznych”. Za to jest coś nieuchwytnego.
Profilaktyka inaczej - bez moralizowania, emocjonalnie i prowokująco - tak aktualny problem cyberprzemocy i internetowej mowy nienawiści pokazuje spektakl „Wszechmocni w sieci” w warszawskim Teatrze Kamienica (...)
„Warto obejrzeć spektakl, ponieważ niesie ze sobą ważne przesłanie dla wszystkich. Przedstawienie jest bardzo wzruszające, pokazuje, jak nieczuły może być świat Internetu i hejtu.” (Lidka)
„…porusza treści ważne w dzisiejszych czasach, pokazuje, czym jest hejt i poucza, żeby nie hejtować i nie śmiać się z innych w Internecie, ponieważ to może skończyć się tragedią…” (Szymon)
Rzecz traktuje o sprawcach i ofiarach przemocy internetowej – młodych dziewczynach i chłopcach, którzy nie wytrzymują presji, poddają się i bywa, że skracają swoje cierpienia tragicznym zamachem samobójczym. Kostrzewski opowiada o tym przekonująco, posługując się prawdziwymi przykładami i portretując młodych ludzi traktujących sieć jako terytorium ich władzy absolutnej. Spektakl demaskuje tę władze otwierając pole do autorefleksji – dowody na to można znaleźć w… internecie, gdzie pojawiają się sygnały od młodych widzów pozostających pod wrażeniem obejrzanego spektaklu.
Młodzi aktorzy (Maria Sobocińska i Marcin Stępniak) wspomagani przez Olgę Sarzyńską dobrze sobie radzą w stworzonym na scenie środowiskiem sieciowym – swego rodzaju perełkę aktorską tworzy Justyna Sieńczyłło (na nagraniu wideo) w przejmującej roli matki samobójczyni, która nie wytrzymała internetowego hejtu.
Łukasz Wojtasik z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę podkreśla, że najnowszy spektakl Teatru Kamienica został ubrany w atrakcyjną dla młodzieży formę. Nie ma tu moralizatorstwa, spojrzenia ze strony wszystkowiedzących dorosłych. Wręcz przeciwnie. Młodzież spotyka się tu ze światem, który zna, który jest autentyczny. (...) Spektakl ma nowoczesny charakter z elementami interakcji z widzem i użyciem multimediów.
Teatr Kamienica domknął tryptyk znakomitych, mądrych i niesłychanie potrzebnych spektakli, poruszających najbardziej aktualne problemy dzieci i młodzieży. Wszystkie są w aktualnym repertuarze teatru. Pierwszym były: "Dzieci z dworca ZOO". Drugim: "Dopalacze. Siedem stopni donikąd". Ich dopełnieniem jest spektakl, którego premiera odbyła się 7 października 2019 r., zatytułowany: "Wszechmocni w sieci" autorstwa i w reżyserii Wawrzyńca Kostrzewskiego. Już sam tytuł jasno wskazuje, co jest głównym tematem spektaklu. Tu nie ma zaskoczenia. Ono kryje się gdzie indziej. Przypuszczam, że z wśród osób zasiadających na widowni, mało jest takich, które przygotowane są na to, co ich czeka. (...) Znakomity, przerażający spektakl. Powinien być absolutną pozycją obowiązkową dla szkół, wprowadzoną obligatoryjnie do programów nauczania.
Jako Obserwator mam podpowiedź dla ewentualnie wahających się. To nie jest wańkowiczowski "smrodek dydaktyczny"! To dynamiczna, wciągająca widza, po wielokroć znakomita robota, w której na najwyższe oceny zasługują: temat, tekst (dialogi i monologi), konstrukcja dramatyczna, gra aktorów (na premierze byli to: Katarzyna Ucherska, Olga Sarzyńska i Marcin Stępniak), muzyka (Piotr Łabonarski), wizualizacja multimedialna (Maria Matylda-Wojciechowska). Odrębne mini arcydzieło stworzyła na ekranie Justyna Sieńczyłło. Wszystkie te elementy sumują się i tworzą razem spektakl, który bardzo gorąco polecam wszystkim, bez względu na wiek i płeć, ale szczególnie tym, którzy mają kontakt bądź zawodowy, bądź rodzinny, bądź przyjacielski z młodymi lub bardzo młodymi ludźmi. Radzę zobaczyć "Wszechmocnych w sieci", a dostrzeżecie i mam nadzieję zrozumiecie bardzo wiele z zachowań swoich podopiecznych. O potrzebie obejrzenia spektaklu przez młodych nie wspominam, bo to "oczywista oczywistość".